Forum FORUM SEROPOZYTYWNYCH GEJÓW Strona Główna FORUM SEROPOZYTYWNYCH GEJÓW
teraz już nikt nie będzie samotny! (chyba, że tego właśnie chce)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

szkoda

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM SEROPOZYTYWNYCH GEJÓW Strona Główna -> Towarzyskie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gryfus22



Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:28, 13 Lut 2009    Temat postu: szkoda

szkoda, że to forum umarło. nie potrafimy się trzymać razem. zapał jest zawsze na początku, a potem klapa. "w kupie siła" Panowie, ale chyba nie w naszym przypadku. a niech to ...
powodzenia wszystkim


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaa4



Dołączył: 21 Gru 2017
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:51, 21 Gru 2017    Temat postu:

i Bubbą? — westchnęła.
Mieli oczywiście imiona, ale, jak wielu chłopców z Południa, używali przezwisk, które nie miały zbyt wiele wspólnego z ich chrześcijańskimi imionami. Imię Bubba było całkiem popularne, tak jak Syn, Buster, Billy-Bob czy Tub. Becky nie znała ich prawdziwych imion, ponieważ nikt ich nie używał. Chłopcy Harrisa byli dorastającymi nastolatkami i obaj zdobyli już prawo jazdy. W ich przypadku było to oficjalne pozwolenie, aby mogli się zabić. Obaj bracia ćpali. Dziewczynę doszły słuchy, że Syn handluje narkotykami. Jeździł dużą, niebieską korwettą i zawsze miał mnóstwo forsy. Rzucił szkołę w wieku szesnastu lat. Becky nie lubiła żadnego z nich i nie ukrywała tego przed Clayem.
Widać jednak ten nie słuchał rad starszej siostry, skoro włóczył się z tymi nicponiami.
— Nie wiem, co robić — powiedział Granger Cullen cichym głosem. — Próbowałem z nim rozmawiać, ale nie chciał mnie słuchać. Powiedział, że jest wystarczająco dorosły, by mógł sam podejmować decyzje, i że ty nie masz do niego żadnych praw. Sklął mnie. Wyobrażasz sobie, siedemnastoletni smarkacz sklął własnego dziadka?
— To do niego niepodobne — odparła dziewczyna. — Jest taki nieznośny dopiero od Bożego Narodzenia. Od chwili, kiedy zaczął się włóczyć z chłopakami Harrisa.
— Nie poszedł dzisiaj do szkoły — dodał dziadek. — Już od dwóch dni nie chodzi do szkoły. Dzwonili stamtąd i pytali, gdzie jest. Jego nauczycielka także dzwoniła. Powiedziała, że Clay ma tak słabe stopnie, iż go chyba obleją. Nie zda, jeśli ich nie poprawi. Kim on będzie w przyszłości? Chyba taki sam, jak Scott — powiedział ciężko. — Jeszcze jeden Cullen się zmarnuje.
— O, mój Boże... — Becky usiadła ciężko na stopniach ganku. Wiatr owiewał jej policzki. Zamknęła oczy. Z deszczu pod rynnę — czy tak brzmiało to przysłowie?
Clay zawsze był dobrym chłopcem, próbował pomagać w pracy i opiekował się Mackiem, swoim młodszym bratem. Niestety, od kilku miesięcy zaczął się zmieniać. Jego oceny w szkole pogorszyły się. Stał się posępny i zamknięty w sobie. Wracał do domu coraz później i czasami nie mógł wstać na czas, aby pójść do szkoły. Oczy nabiegły mu krwią, a raz przyszedł do domu chichocząc bez żadnego powodu, jak jakaś mała dziewczynka — znak, że brał kokainę. Wprawdzie nigdy nie widziała, żeby Clay brał narkotyki, ale była pewna, że palił marihuanę — pachniało nią jego ubranie i cały jego pokój. Oczywiście wszystkiemu zaprzeczał, a ona nie mogła znaleźć żadnego dowodu. Był zbyt ostrożny.
Ostatnio zaczął mówić, że siostra wtrąca się w jego życie. Dwa dni temu powiedział, że Becky jest przecież tylko jego siostrą i nie ma nad nim żadnej władzy i że nie będzie mu więcej mówić, co ma robić. Miał już dosyć życia jako biedne dziecko, które nie ma pieniędzy. Zamierzał dobrze się urządzić w życiu, a ona mogła sobie iść do diabła.
Becky nie powiedziała o tym dziadkowi. Miała dosyć kłopotów, aby jeszcze próbować tłumaczyć złe zachowanie Claya i jego częste nieobecności. Mogła mieć tylko nadzieję, że nie popadnie w nałóg. Istniały co prawda miejsca, gdzie zajmowano się takimi problemami, ale były one dostępne tylko dla bogatych ludzi. Jedyne, o czym mogła marzyć dla swojego brata, to państwowy ośrodek rehabilitacyjny. Wiedziała, że dziadek nie zgodzi się na to, nawet gdyby Clay się nie sprzeciwiał. Dziadek nie zgadzał się na nic, co choćby tylko przypominało instytucję dobroczynną. Był bardzo dumny.
— A więc to tak — pomyślała Becky, spoglądając na ziemię, która należała do jej rodziny od ponad stu lat. Teraz obciążał ją potężny dług, a jeszcze Clay wpadał w tarapaty. Wszyscy wiedzą, że nawet alkoholikowi nie można pomóc, dopóki sam nie zrozumie, że ma problemy. A Clay nic nie rozumiał. Nie było to najlepsze zakończenie dnia, który i tak rozpoczął się fatalnie.

Rozdział 2
Becky przebrała się w dżinsy, czerwony pulower i zwią


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM SEROPOZYTYWNYCH GEJÓW Strona Główna -> Towarzyskie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin