FORUM SEROPOZYTYWNYCH GEJÓW

Hihi · Gość

No cóż przedstawie się. Hihi, Miło mi. Też jestem nośicielem. Zaraziłem się nawet nie bardzo wiem kiedy. Dali mi leki i już nie musze ich brać. CD4 Jest ok. Myśle że wirus jest słabszy od naszej psychiki. Miśki nie załamywać rąk. Uśmiechnąć się i do pracy. Jeszcze zajże to napisze coś ciekawego a narazie znikam. Bo Spać mi się chce.

Blondas · Wysłany: Pią 8:21, 16 Mar 2007 Temat postu:

dali ci leki i już nie musisz ich brać? a ja słyszałem, że jak zaczniesz brać leki, to musisz je brać już na stałe...
a może reszta z was coś o tym wie?

fuckmyhiv · Wysłany: Pią 9:38, 16 Mar 2007 Temat postu:

I tu niestety Blondasku masz rację. Zaczętego leczenia nie należy przerywać. Kązde odstawienie leków wiąże się z uodpornieniem wirusa na ich działanie. Im częściej się to robi, tym gorzej, bo kiedyś w przyszłości może ich dla takiego delikwenta po prostu zabraknąć.

Hihi, jeśli odstawiłeś leczenie na własną rękę (a nie zrobił tego na pewno żaden lekarz), to przemyśl to dobrze. Wiem co mówię. Myślenie, że ja nie muszę ich już brać , bo mam świetne wyniki i wyrąbiście dobrze się czuję, prowadzi donikąd. Pamiętaj, że to poczucie dobrego stanu zdrowia zawdzięczasz własnie tym lekom, które postanowiłeś odstawić. Nikt przecież nie kazał Ci ich brać ot tak. Bez nich prędzej lub póżniej Twoje zdrowie podupadnie. Niestety...

rumcajs · Wysłany: Pią 23:50, 16 Mar 2007 Temat postu:

witam wszystkich:) wiem od niedawna, nie wiem jak to sie stalo, zawsze bylo bezpiecznie, przynajmniej tak mi sie wydawalo. Staram sie by - mimo hifa - bylo ok, nie narzekam, zyje normalnie, pracuje. Nie biore lekow jeszcze. Mam 37 lat i chetnie pogadam (spotkam) sie z kims dodatnim, kto bedzie mial na to ochote. Pozdrawiam wszystkich i gratuluje twórcy tego forum:)

shagal · Wysłany: Sob 12:29, 17 Mar 2007 Temat postu:

Hihi czy Ty aby na pewno bierzesz/ałes leki na zakażenie HIV? Cool

Faktem jest że jak ktoś zaczyna brać to przygoda ta trwa do końca ziemskiej wędrówki. Oczywiście lekarz czasami odstawia leki jeśli wystąpią powikłania leczenia czy jakieś działania niepożądane, ale nigdy dlatego że CD4 urosło.
pozdrawiam

Hihi · Gość

1. Ludzie nie róbcie ze mnie kretyna.

2. Prowadzi mnie doktor znany w kraju i zagranicą. Nie sądze by był niedoinformowany w temacie.

3. Nie odstawiłbym ich sam a to kopia mojego postu z tematu "Wirus":

"Wiesz z tą terapią to jest tak. Dostajesz jakiś zestaw leków. Potem kilka miesięcy badania wiremia i cd4. Jeżeli cd4 rośnie a wiremia spada to z regóły zażywasz ten zestaw leków tak długo jak obiawy uboczne na to pozwalają. jak coś jest nie tak to zmienia się zestaw itd. To był pierwszy sposób. Wedłu drugiej szkoły podawania leków, po tym jak organizm troszke opanuje infekcje z pomocą podanych leków i wyniki badań wrócą do "normy" odstawia się leki, wtedy zazwyczaj cd4 lekko spada a wiremia podskakuje ale jest duże prawdopodobieństwo, że te wyniki po odstawieniu nie zmienią sie zbytnio i to przez długi okres czasu. To pozwala man pożyć dłużej, ponieważ podawanie leków nie pozostaje bez wpływu na nasze wątroby, nerki, układ limfatyczny... itd. W sumie gdyby nie skutki uboczne związane z długim podawaniem leków to można żyć z wirusem aż do śmierci Naturalnej W domyśle oczywiście."

Obydwie szkoły podawania leków, mają wiele zwolennikówi jak i przeciwników przeciwników. Jedno jest pewne kiedyś znów wyląduje na lekach ale czy nie dałoby się tego momentu odsunąć w czasie. Mam 24 latai w pełni sprawny organizm.

Chłopaki macie nienajświerzsze i nie pełne informacje (co również nie znaczy że ja mam pełne) ale ja wierze prowadzącej mnie lekarce. Wiecie dla uściślenia ja trafiłem na oddział max 3 miesiące po zakarzeniu z objawami ostrego zapalenia wirusowego, które wystepuje zazwyczj włąśnie tak z 3 miechy po zakarzeniu i objawia sie wysoką goraczką. Odpukać zawsze miałem dobrą odporność. Dla przykładu mój brat przechodzi ospe przez miesiąc ja miałem ospe 4 dni. Itd. I stąd możlilwość odstawienia leków.

jarino · Wysłany: Pon 21:23, 19 Mar 2007 Temat postu: leki

Witam !!
Na poczatek odniose sie do tematu odstawiania lekow..Z tego co ja wiem Swiatowa medycyna istotnie podjeła takie kroki w ramach badan ,jak najbardziej ...Ale niestety okazalo sie to wielkim niewypałem wiec jak najszybciej odstapiono od tego pomysłu...
Ja biore leki od samego poczatku czyli od 6 (szesciu )lat..
Zaczynałem od 240 Cd4 dzis ku mojemu zdziwieniu i uciesze mojej lekarki nazbierałem Cd4 1560..Ponoc to wynik rewelacyjny i nawet całkiem zdrowi ludzie moga mi zazdroscic...
Czuje sie rewelacja wygladam tez dobrze (hehehe ktos chce zobaczyc?)tak wiec wcale te leki nie straszne i prosze sie ich nie bac..Takie oczywiscie jest moje zdanie a wasze to juz indywidualna sprawa...

Bede tu wpadał co jakis czas...do miłego...

Blondas · Wysłany: Czw 8:47, 22 Mar 2007 Temat postu:

ja niestety nie mogę się wypowiedzieć, bo nie biorę leków i gówno o nich wiem.

Hihi · Wysłany: Nie 15:27, 25 Mar 2007 Temat postu:

Wiecie leki niszczą organizm, i odłożenie terapii na później, jeżeli wirus nie szaleje, oznacza dłuższe życie a chyba to jest celem leczenia, przynajmniej dopóki nie ma leku który zabije wirusa. Wiadomo że leki wrócą wcześniej lub później. Nie jestem jakimś Mojżeszem ani prorokiem ani nie jestem lepszy od innych. Poprostu chce żyć... a wy nie ??

andrzej · Wysłany: Nie 18:23, 25 Mar 2007 Temat postu:

hmmm.... ja zaczalem brac leki od 01 czerwca ub roku, i jak na razie skutkow ubocznych nie odnotowalem ani ja ani lekarze Smile

, a zajmuja sie mna naprawde super specjalisci z przychodni w Chorzowie. I jak na razie nikomu nie przyszlo do glowy zebym odstawil leki, wrecz przeciwnie, pilnujemy , aby byly brane non-stop. Mam pelne zaufanie do lekarzy, i jestem przekonany, ze niepotrzebnie nie truli by mnie chemia. Zupelnie przypadkowo poczytalem sobie ostatnio na stronach [link widoczny dla zalogowanych] o probach odstawiania lekow, i odstapieniu od takich eksperymentow, wiec sila rzeczy popieram wypowiedz Jarino ( a propos Jarino, gratuluje wynikow, extra !!!). Oprocz zapalenia pluc w ub roku, w wyniku ktorego m.in. podjalem decyzje o rozpoczeciu leczenia (po konsultacjach z lekarzem naturalnie), jak na razie wszystko OK, wkrotce kolejne badanie CD4 i wiremii..... mam nadzieje, ze cyferek w przypadku CD4 przybedzie, tych drugich ubedzie, bo niestety zaczynalem leczenie ze spustoszonym juz mocno systemem odpornosciowym, CD4 - 101, po pol roku wzroslo do 296. Jednym slowem nie jest zle, i z nadzieja czekam na wynalezienie szczepionki, ktora skutecznie zablokuje intruza w moim organizmie. Wierze w postep, i w ludzi... mam sporo lat, i wiem jak szybko zachodza zmiany w roznych dziedzinach, wiec dlaczego walka z HIV mialaby byc wyjatkiem. Pozdrawiam serdecznie towarzyszy niedoli Smile

shagal · Wysłany: Nie 21:38, 25 Mar 2007 Temat postu:

moim zdaniem szczepionki nie wymyślą dla tych co plus. Jesli już, to tylko dla ujemnych. Smutna rzeczywistość, ale taka jest prawda Sad

Blondas · Wysłany: Nie 21:41, 25 Mar 2007 Temat postu:

na razie nie wymyślą ani dla jednych, ani dla drugich.

shagal · Wysłany: Nie 21:42, 25 Mar 2007 Temat postu:

muszą lepiej poznac virusa, ato nie takie łatwe przy jego mutacji Very Happy

Blondas · Wysłany: Nie 21:54, 25 Mar 2007 Temat postu:

wirusa poznano wystarczająco dobrze. pozostała kwestia tego, jak się mu przeciwstawić.

nikt · Gość

Przecież jeszcze nikt nawet go nie zobaczyl. Nie zdajecie sobie sprawy ze tego wirusa jeszcze nikt nie wyekstrachowal. Nikt nie widzial pojedynczego wirysa